wtorek, 8 grudnia 2015

Rozdział 9

„Ellington”
Obudziłem się o wschodzie słońca. Naga Delly leżała przytulona do mojej klaty.
- Jak się spało mojej ukochanej Rydzi? - spytałem.
- Dobrze. - odpowiedziała. - Ale nigdy więcej nie mów do mnie Rydzia! Nazywam się Rydel Mary Lynch i jedyne zdrobnienie, które akceptuję to Delly. Ewentualnie może być Dellka lub Dellunia.
- A Dellcia?
- Nie za często. W szczególności nie mów tak pieszczotliwie przy fanach, na jakiś oficjalnych wydarzeniach... - nawijała. - Okay? - spytała na koniec.
- Okay. - ucałowałem ją w policzek.

„Ryland”
Spędziliśmy z Sav namiętną noc w namiocie. Rankiem wróciliśmy do hotelu, gdzie wzięliśmy prysznic, by oczyścić się z piasku, a następnie zjedliśmy śniadanie.
- Ryry... Mogę się o coś spytać? - zagadała gdy zmywałem naczynia.
- Oczywiście, że tak, kochanie. - odparłem.
- Kiedy się pobierzemy?
- Nie wiem... - westchnąłem. - Zastanowimy się nad tym jak wrócimy z urlopu.
- Jasne... A jak wrócimy to znów będziesz coś wymyślał...
- Skarbie... - objąłem ją. - Nie będę się wykręcał. - zapewniłem, lecz nie wiem czy w to wierzy.

„Ross”
Obudził mnie okropny ból głowy. Próbowałem sobie coś przypomnieć... Coś z wczoraj...
- Jak się czujesz? Masz kaca? - spytał Riker, który niespodziewanie pojawił się w pokoju.
- Dobrze... Tylko głowa mnie boli... - odparłem.
- Weź prysznic, ubierz się czysto i zejdź do kuchni. Przygotuję Ci śniadanie i dam tabletkę na kaca. - oznajmił i wyszedł z pokoju.
- Okay. - powiedziałem sam do siebie, a następnie wstałem z łóżka.

„Rocky”
Dopiero o 10 zebraliśmy się w kuchni na śniadaniu.
- Czy to nie dziś jest ten casting? - spytałem Rossa.
- Yyy... - spojrzał w kalendarz. - Tak! Muszę już iść! Zaraz będę spóźniony! - chwycił kanapkę i wepchnął ją w całości do buzi.
Młody wybiegł z domu zabierając tylko telefon, dokumenty i klucze od motoru. Wsiadł na niego, ruszył niesamowicie szybko i tyle go widziałem.
Wróciłem do stołu i dokończyłem swoje śniadanie, jednocześnie prowadząc ożywioną dyskusję.

„Ross”
Na szczęście tabletka pomogła i nie mam kaca.
Przyjechałem na miejsce castingu. Wszedłem do budynku.
- Dzień dobry. - powiedziałem z uśmiechem.
- O, witaj Ross. - reżyser uściskał mnie serdecznie. - Zaraz zaczynamy. Siadaj. - oznajmił i pokazał mi wolne miejsce. Usiadłem i czekałem...

Po niespełna 5 minutach pojawiła się pierwsza kandydatka. Miała długi ciemne włosy, była uśmiechnięta... Łatwo było zauważyć, że nie jest nasza... Typowa dziewczyna z meksykańskich telenoweli. Skąd to wiem? Mówi prostym angielskim i to jeszcze ze swoim akcentem. Podsumowując, wydaję się całkiem fajna i nawet się nadaje do tej roli... Ale ja i tak czekam na tę moją... Moją jedyną...

Sekundy, minuty, godziny mijają, a jej brak. Być może czeka na końcu... A być może mnie wystawiła...

- To była ostatnia dziewczyna. - oznajmił reżyser  po około 5 godzinach występów. - Którą wybierasz? - spytał.
- Myślę, że ta pierwsza była najlepsza. - odparłem smutno.
- No to decyzja zapadła. - uśmiechnął się. - Twoją partnerką będzie Ximena Navarrete.

--------------------------------
Witajcie Drodzy Czytelnicy!

Dziękuję serdecznie Alex Rover za dołączenie do grona czytelników i mam nadzieję, że zostaniesz aż do końca. - Ten rozdział jest dla Ciebie <3

A teraz pytanie z innej dziedziny...
"Czy u Was też jest tzw. 'wyścig szczurów' i każdy każdemu (a przynajmniej te nierozkapryszone panny, które myślą, że wszystko im się należy  i, że są najlepsze) 'podkłada nogi', kabluje i robi wszystko by ta druga osoba miała gorsze oceny?"

Ja się z taką sytuacją spotkałam wczoraj na lekcji wychowania fizycznego, ale nie będę się tu rozpisywać (jedyna Rikeroholic zna szczegóły).

Pozdrawiam, zapraszam także na http://youlovewhoyoulove.blogspot.com i do napisania <3

7 komentarzy:

  1. Wyścig szczurów - znam to. Bywają szczury co żeby być najlepsze to 8 godzin do toalety nie chodzą! I jeszcze się tym szczycą.
    Rozdział milutki - widzę nową bohaterkę, ale fragment z Ryd i tak najlepszy
    Pozdrowionka i do następnego:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział;)
    Czekam na kolejny;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział :*
    Czekam na next ♡
    PS. Idę się pouczyć na olimpiadę i egzamin próbny.

    OdpowiedzUsuń
  4. D..dla mnie? Nawet nie wiesz, jak mnie wzruszyłaś.
    Ross mnie wkurza, ja jestem Raura forever i mam nadzieję, ze oni w końcu będą razem.
    Jeszcze raz dzięki!
    ~ Alex

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny rozdział czekam na następny i mam nadzieje,że Ross będzie z Laurą a i zapraszam na mój komentarz mile widziany
    http://pamietnik-rossa-lyncha.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam na nowy rozdział komentarz mile widziany

    OdpowiedzUsuń