„Ross”
Po
kilku drinkach skierowaliśmy się do jednego z pokoi na piętrze. Położyłem się na łóżku i przeczesałem włosy ręką.
- Chodź tutaj... - poklepałem wolne
miejsce obok siebie. Po chwili panienka położyła się obok.
- Opowiesz coś więcej o sobie? -
zapytała.
- A co jeszcze chcesz wiedzieć? -
odpowiedziałem pytaniem na pytanie.
- Nie wiem... Może coś o twoich
tradycjach rodzinnych...
- Moich tradycjach?
- Tak.
- U mnie tradycjami rodzinnymi są gra na
instrumencie i uprawianie sportu. - odparłem.
- A u mnie uprawianie seksu. - zaśmiała
się.
- Serio?
- Serio. - rozejrzała się po pokoju. -
Dość gadania. - objęła swoimi dłońmi moją twarz. - Jak lubisz?
- Ale co lubię?
- Seks.
- Nie wiem.
- Jak to?
- Nigdy tego nie robiłem. - wyznałem
zawstydzony, a dziewczyna parsknęła śmiechem.
- Przepraszam. - szepnęła, gdy zobaczyła
moją minę.
- Wszystko okay. - uśmiechnąłem się.
- Zaraz zobaczymy co lubisz... -
powiedziała zmysłowo i pocałowała mnie. - Zacznijmy od podstaw... - zaczęła
rozpinać moją koszulę.
- Mogę? - spytałem i pokazałem na zamek
od jej sukienki.
- Tak. - odpowiedziała i rzuciła moją
koszulę na ziemię. Zaczęła całować mnie po klacie, aż zrobiło mi się gorąco. -
Widzę, że jesteś takim pieszczochem. - zauważyła i po chwili zaczęła drapać
mnie za uchem. - Zazwyczaj dziewczyny narzekają, że klienci są tacy oschli i
robią wszystko na szybko... A Ty... Jesteś zupełnie inny... Taki... - przerwałem
jej pocałunkiem.
- Nie gadaj tylko mnie rozpieszczaj...
Rozpieszczaj swojego Rossiaka. - ponownie ją pocałowałem. Panienka dalej mnie
rozbierała i wymyślała nowe pieszczoty, a ja tylko pomrukiwałem lub dawałem jej
całusy.
- Zaśpiewasz coś jeszcze? - zapytała.
- Jasne. - odparłem po czym zaśpiewałem
jej kawałek piosenki Jasona Derulo ~ Want To Want Me. – Girl, you're the one. I want you to want
me. And if you want me, girl, you got me. There's nothing I, no I wouldn't do,
I wouldn't do. Just to get up next
to you...
„Riker”
Zagadałem się z jedną z dziewczyn i
straciłem Rossa z oczu. Mama mnie zabije jak coś mu się stanie. To jej najukochańszy synek.
- Przepraszam Cię na chwilę. Idę zerknąć
gdzie jest mój brat. - oznajmiłem.
- A ile on ma lat? - spytała.
- Prawie dwadzieścia.
- To po co chcesz go szukać?
- Choruje na serce i mama kazała mi się
nim zaopiekować.
- Zmyślasz.
- Wcale nie. On serio choruje. Jeśli
tego nie rozumiesz to mi przykro. - zostawiłem ją samą i ruszyłem na
poszukiwania młodego.
„Ross”
Po
namiętnym i bardzo, ale to bardzo dzikim seksie leżałem obok niej zmęczony i
ciężko oddychałem. Moje chore serce nie nadążało.
-
Co jest? - spytała panienka.
-
Nic. - skłamałem.
-
Ale widzę, że coś się dzieje... Powiedz... - mówiła z troską w głosie.
- Serce...
Choruję... Na... Serce... - wysapałem.
-
Dlaczego mnie nie uprzedziłeś?
-
Zapomniałem.
-
Jak można zapomnieć o czymś takim?
-
Po prostu.
-
Masz jakieś leki? - zapytała.
-
Mam. W kieszeni w spodniach. - powoli dochodziłem do siebie.
-
Zapomniałeś wziąć czy co?
-
Zapomniałem... Zawsze mama się mną zajmowała, ale tym razem nie mogła jechać z
nami w trasę.
- A
Twoje rodzeństwo?
-
Też zapomniało...
-
Zaraz Ci podam leki, ale jak Ci nie przejdzie to dzwonię po lekarza.
-
Okay.
Biedny chory Rossiaczek ;)
OdpowiedzUsuńA opiekuńczość Rikera - zostawił panienkę, bo brat w potrzebie - To do niego niepodobne!
Pozdrawiam serdecznie i czekam na next :)
Super rozdział :*
OdpowiedzUsuńRiker zostawił panienkę i poszedł szukać młodego. Wow...
Czekam na next ♡
Super rozdział ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny;)